Po wyborze Donalda Tuska

Po 10-dniowym urlopie mam pewien dystans do polskiej polityki wewnętrznej.

Patrząc więc z zewnątrz, widzę z przykrością, że PiS-owi udało się wytworzyć powszechną atmosferę, w jakiej kulturalny człowiek powinien się czuć źle. Powszechną – to znaczy, że w tej atmosferze obecnie kitwasimy się prawie wszyscy. Narzucona jest ona również przez dziennikarzy żądnych sensacji.

Absurd polega na tym, że w chwili, kiedy polski premier – osoba godna szacunku każdego rozsądnego Polaka – zostaje doceniony na szerokiej arenie międzynarodowej, media rozwodzą się nad komentarzami opozycjonistów. Tyle jest tego wrzasku i chamstwa ze strony opozycji, że zwolennicy Donalda Tuska – zamiast głosić swą dumę z zaistniałego wydarzenia międzynarodowego i zastanawiać się nad jego konsekwencjami – zajmują się wyliczaniem głupot opozycji.
Panie i Panowie! O to im przecież chodziło! Daliście się wciągnąć

Omijajmy strony internetowe istniejące tylko dzięki nienawiści i głupocie jej tfurców. Omijajmy ich tfrurczość – zamiast ją rozpowszechniać. Pliiiiz!
To już od dawna nie jest śmieszne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *